
ZOBACZ
KONTAKT
tel. 501 023 195
Staffa 8 m 81, Warszawa 01-891
Nie każda przemoc zostawia widoczne ślady. Ofiary cyberbullying nie mają sińców ani zniszczonych ubrań. Rany, których doznają są jednak równie dotkliwe. Prześladowanie w internecie jest jedną z nowoczesnych form przemocy – nie do końca jeszcze prawnie uregulowaną, a przez to trudniejszą do wykrycia. Co zrobić, kiedy Twoje dziecko jest ofiarą cyberbullyingu? W jaki sposób interweniować? Kto może w tym pomóc?
O cyberbullyingu mówi się, że jest przemocą z użyciem nowoczesnych technologii, przede wszystkim internetu, mediów społecznościowych i telefonów komórkowych. To powtarzalne i celowe akty zamierzone na to, żeby wyrządzić szkody emocjonalne innej osobie. Cyberbullying może mieć różne formy:
Do przemocowych zachowań noszących znamiona cyberbullyingu zalicza się także wykluczanie z określonych społeczności, na przykład grup klasowych na Facebooku, forów internetowych, które powinny być dostępne dla wszystkich rówieśników etc. Ponieważ cyberbullying jest zjawiskiem stosunkowo nowym, a jego granice definicyjne nie są ostre – trudno jest zadecydować, czy mam już do czynienia z przemocą. Przez to też zdarza się, że my dorośli reagujemy zbyt późno. Niestety statystyki pokazują, że cyberprzemocy doznaje obecnie od 20 do nawet 50% nastolatków i dzieci. O tym, jak poważny jest to problem świadczą nie tylko liczby, ale także wzmagająca się wśród młodych ludzi fala depresji, myśli samobójcze, problemy z akceptacją swojego ciała, zaburzenia odżywiania. Wiele z tych problemów ma swoje podłoże właśnie w szkodliwym wpływie mediów społecznościowych, które w dodatku bywają wykorzystywane do cyberbullyingu.
Ani sprawcy, ani ofiary cyberbullyingu nie potrafią do końca utożsamić tych zachowań z przemocą. Młodzież pytana o formy agresji w pierwszej kolejności wymienia: bicie, poniżanie, wyzwiska, krzyki, zupełnie przy tym pomijając obraźliwe komentarze zamieszczane w internecie, prześmiewcze memy, czy oczernianie na forach internetowych. W dodatku za szerzenie się cyberbullyingu odpowiada również, częściowa przynajmniej, anonimowość sprawców. Trudno wskazać autora uwłaczającego mema, gdy obrazek już rozprzestrzeni się w internecie. Natomiast opublikowanie tego rodzaju treści nie wymaga żadnego wysiłku.
Również rodzice nie są do końca świadomi, jakie zagrożenia czyhają na ich dzieci, gdy te używają popularnych aplikacji w internecie. Cyberbullying jest zupełnie nowym obliczem przemocy, łatwiejszym do stosowania (sprawca nie musi w zasadzie podejmować żadnego wysiłku ani nawet konfrontować się twarzą w twarz ze swoją ofiarą), a jednocześnie trudniejszym do wykrycia. Nie jesteśmy przecież w stanie ocenzurować całego internetu i sprawować kontroli nad wszystkim, co dziecko robi w internecie, a więc również: czego doświadcza w przestrzeni online.
Czy to oznacza, że jesteśmy zupełnie bezradni wobec cyberbullyingu? Nie. A naszym pierwszym orężem w walce z cyberprzemocą jest rozmowa i czujne obserwowanie zachowań dziecka.
Często cyberbullying jest również kontynuacją innych zachowań przemocowych. Jeśli więc zauważysz u swojego dziecka któreś z tych objawów, spróbuj z nim porozmawiać o tym, co się dzieje. Jak najczęściej pytaj o relacje z rówieśnikami, również te internetowe. Nie bój się zadawać konkretnych pytań. Ze swojego doświadczenia wiem, że niechętnie dzieli się przykrymi doświadczeniami z cyfrowego świata, bojąc się, że zaangażowanie w swoje problemy rodzica, będzie dodatkowym stresem. Sama dowiedziałam się o tym, że moje dziecko było nękane w internecie dopiero po kilku latach. Mój syn był szantażowany i zastraszany, a ja nie mogłam zareagować, bo trzymał to w tajemnicy.
Dlatego, wykorzystując swoje doświadczenie, chcę uczulić Ciebie: rozmawiaj, zadawaj konkretne pytania, interesuj się tym, co w życiu Twojego dziecka dzieje się online i w tak zwanym realu. Takie sytuacje są bardzo trudne do wychwycenia, a ich konsekwencje zostają z dzieckiem bardzo długo, wyciskając w jego psychice piętno traumy. Dlatego tak ważne jest uczestniczenie w tym, co dziecko przeżywa, budowanie mocnej więzi opartej na zaufaniu, szczerości, wsparciu i poczuciu bezpieczeństwa.
Ze względu na specyfikę cyberbullyingu, trudno jest o przedwczesne reagowanie czy przeciwdziałanie. Niezależnie jednak o tego, z jaką formą przemocy mamy do czynienia, zawsze najlepszym sposobem walki z nią jest rozmowa. Dużo obecnie mówi się o tym, że nie sposób zwalczyć przemocy przemocą, bo gdy próbujemy w ten sposób postąpić, zamiast przeciwdziałać agresji, tylko ją eskalujemy. Dlatego rady spod znaku: „oko za oko” powinny już trafić do kosza. Najskuteczniejszą formą działania w tym przypadku jest budowanie silnej więzi, zaufania i otwartości na rozmowę o wszystkim, co przeżywa dziecko. Tylko w ten sposób będziesz w stanie odpowiednio szybko zauważyć pierwszy sygnały, że dzieje się coś złego.
Pamiętaj również, żeby reagować stanowczo i we współpracy ze szkołą. To, że cyberbullying ma miejsce w internecie, nie oznacza, że w realnym świecie jest bezkarny. Zarówno szkoła, jak i policja czy sądy rodzinne dysponują szeregiem instrumentów prawnych, które pozwalają wyciągnąć konsekwencje wobec sprawców cyberprzemocy. W dochodzeniu swoich praw pomocne będą wszelkie dowody: zrzuty ekranu, linki do obraźliwych treści – wszystko, co wskazywałoby na to, że mowa o działaniach powtarzalnych i celowych.
Pamiętaj, że to nie wstyd prosić o pomoc w takich sytuacjach, a na żadne formy przemocy nie powinno istnieć przyzwolenie. Nieważne, czy chodzi o napisy na murach, wyzwiska w szkole, czy ośmieszanie w internecie. Każdy ma prawo czuć się bezpiecznie w każdej przestrzeni, w jakiej się znajduje, również online.